Na początku marca 2013 r. zaczęłam gorzej słyszeć na lewe ucho, nie zawsze słyszałam, co ktoś do mnie mówi lub słyszałam szumy, po kilku tygodniach zaczęło być to bardzo dokuczliwe i zaczęło mi to przeszkadzać coraz bardziej, więc w połowie kwietnia zrobiłam kilka badań, których wyniki były niepokojące, więc lekarz zalecił mi specjalistyczne dokładne badania czyli rezonans magnetyczny głowy z kontrastem. Te wyniki potwierdziły obawy lekarza w lewym uchu wewnętrznym w lokalizacji przedsionka wykryto stan zapalny, niezłośliwy nowotwór tzw. nerwiak (2x3mm), którego można usunąć tylko operacyjnie. Wierzyłam jednak, że jest ze mną Jezus, jedyny lekarz, który może mnie uleczyć. W dniu 18 maja 2013 r. było spotkanie Odnowy na Jasnej Górze u stóp Matki Bożej, w którym to spotkaniu uczestniczyłam a także z przyjemnością zajęłam się jego organizacją dla naszej wspólnoty i część z was z pewnością w nim uczestniczyła. W trakcie modlitwy o uzdrowienie, kiedy ksiądz prowadząc modlitwę powiedział, że Jezus zabiera choroby uszu, poczułam jakby te słowa były skierowane do mnie, poczułam ciepło i łzy zaczęły mi lecieć z oczu, wiedziałam że Bóg mnie uzdrawia w tym momencie. Kiedy wróciłam do Warszawy, miałam przewidziane kolejne badania specjalistyczne w szpitalu, które miały potwierdzić co dalej z chorobą. Na początku czerwca 2013 r. miałam badania i wyniki badań były potwierdzeniem cudu jaki zdarzył się na Jasnej Górze. Pani lekarz stwierdziła, że wyniki są zadziwiające, bo nie ma nerwiaka, który jest widoczny na rezonansie z dnia 12 maja 2013 r. Pani lekarz nie mogła uwierzyć sprzecznym wynikom a ja wiedziałam, że to działanie Boga. Jestem zdrowa, Jezus mnie uzdrowił, On jest mym najlepszym lekarzem, wierzę w to z całego serca a w głowie mam Jego słowa „wszystko jest możliwe dla tego, który wierzy”. CHWAŁA PANU, bo On mnie uzdrowił i działa w moim życiu każdego dnia !!!!
Z Panem Bogiem 🙂
Monika
